Tym przepisem zapoznawałam się ze szparagami. Dostałam go od koleżanki, która pół życia spędziła w Niemczech a, jak wiadomo, kto jak kto, ale Niemcy na szparagach znają się doskonale. Dziękuję Ci, Aniu!
Sekretem jest tu sos, niby beszamel, a jednak bez mleka, ponieważ okazuje się, że woda z gotowania szparagów wspaniale nadaje się do sosu. Zachęcona tym pomysłem próbowałam kiedyś robić taki sos na wywarze z innych warzyw, ale jednak nic nie umywa się do szparagów.
Może nie jest to przepis oryginalny, bo kartka z przepisem gdzieś mi zginęła, ale nie przeszkadza mi to w przyrządzaniu tej potrawy co rok.
Składniki:
pęczek białych szparagów
1 łyżka masła
1 łyżka mąki
1 łyżka soku z cytryny
sól
pieprz
200g szynki
pęczek koperku
100g żółtego sera
Szparagi pokroić na dwucentymetrowe kawałki, ugotować w osolonej wodzie z dodatkiem cytryny do miękkości (ok. 20 minut). Po ugotowaniu szparagi wyciągnąć, a wodę zredukować do objętości szklanki.
Szynkę pokroić w kostkę i obsmażyć na patelni.
Masło rozpuścić w rondelku, dodać mąkę i energicznie zamieszać. Stopniowo dodawać wywar ciągle mieszając trzepaczką aż utworzy się aksamitny sos (w razie potrzeby można użyć blendera). Doprawić sos solą i pieprzem. Dodać posiekany koperek.
W naczyniu do zapiekania ułożyć szparagi i szynkę, zalać sosem, posypać startym serem. Zapiekać aż ser się rozpuści.
Podawać z ugotowanymi ziemniakami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz